Kiedy w ubiegłym roku w listopadzie, pisałem do Głosu Ziemi Bychawskiej o zmianach, jakie nastąpiły w Bychawskim Centrum Kultury nie przewidywałem, że następny rok będzie tak naprawdę rokiem kontynuacji przeobrażeń Centrum. Jeśli mowa o przeobrażeniach to wydawało mi się, iż naturalnym procesem będzie dalsza przemiana zewnętrzna dotycząca wyglądu budynku BCK oraz jego otoczenia. Niestety! Życie jest bogatsze od naszych przewidywań czy planów. Obecny rok przyniesie także zmiany w działalności merytorycznej i w kadrze BCK.
W 2008 roku dzięki dodatkowym środkom finansowym przewidzianym, dla BCK w budżecie Gminy Bychawa na obecny rok przez władze Bychawy zaplanowałem częściową modernizację sali widowiskowej, łazienek oraz otoczenia BCK. Częściowa modernizacja sali widowiskowej miała polegać praktycznie tylko na takich działaniach renowacyjnych, które nie pozwolą na jej zamknięcie przez Sanepid czy inne służby. Wszyscy, którzy licznie uczestniczą w imprezach Centrum wiedzą jak ta sala wyglądała ( brudna, śmierdząca, połamane i brudne fotele, parkiet z licznymi ubytkami). Utrzymywanie jej w jako takim stanie wymagało nie lada sztuki i co by nie robić to i tak wrażenie po wejściu do środka było raczej tragiczne. Zdemontowanie foteli wiosną obecnego roku jeszcze bardziej obnażyło tragiczny obraz reprezentacyjnej Sali w Bychawskim Centrum. Mając nie tylko świadomość, ale wiedzę wynikającą z licznych spotkań z inżynierami w trakcie, których poznałem zakres wymagań, jakim sala widowiskowa powinna odpowiadać oraz przewidywany wstępnie koszt ponad 500 000 zł – stwierdzając, że są to wymagania obecnie nie do zrealizowania, postanowiłem z otrzymanej dotacji wykonać niezbędne prace i takie, które umożliwią dalsze korzystanie z sali. Po racjonalnym zderzeniu marzeń, planów, zaleceń z rzeczywistością ( finansami) okazało się, że niezbędne będzie: wymienienie podłogi, malowanie całej Sali, wymiana opraw oświetleniowych, częściowa naprawa instalacji elektrycznej oraz tynków, schodów na scenę. Te prace zostały wykonane i zakończone na początku sierpnia. Obecnie dysponujemy odświeżoną salą ( bez przykrych zapachów pleśni i stęchlizny) w atrakcyjnych kolorach z piękną wykładziną PCV, która pozwala nie tylko utrzymać czystość ( w końcu), ale daje też fantastyczne możliwości do prowadzenia zajęć tanecznych, ruchowych. Daje nam także możliwość wynajmowania tej sali na różne okazje – rodzinne, oraz szkolenia, zabawy, spotkania promocyjne, prezentacje, itp. Pragnę podkreślić, dementując różnego rodzaju plotki, iż sala widowiskowa nie zmieniła swojego podstawowego charakteru i celu. Jest to sala widowiskowa ze sceną ( wprawdzie schodki na scenę są teraz bardziej zgrabne i ergonomiczne, ale to tylko usprawnia korzystanie), natomiast widownia będzie korzystała z rozstawianych krzeseł. Mam nadzieję, że krzesła będą okresowym utrudnieniem gdyż w planach jest zastosowanie w przyszłości widowni rozsuwanej na 150 miejsc, która zaspokoi potrzeby tejże sali. Zapewne znajdą się takie osoby, które powiedzą, że to za mało, że starych foteli było dużo więcej i że były takie czasy, kiedy sala pękała w szwach. W tym miejscu istotne wydaje się stwierdzenie, że „BYŁY TAKIE CZASY” z mocnym akcentem na „BYŁY”. Nikt obecnie nie pozwoli w salę o takich parametrach wsadzić tyle foteli (względy bezpieczeństwa), a jeśli nawet jakimś cudem byśmy przekonali projektantów i upchali taką ilość, to zastanawiam się właściwie, po co nam tyle foteli? Otóż z moich ponad dziesięcioletnich doświadczeń wynika, że Sala widowiskowa zapełniana była w 100% raz a może dwa razy w roku ( otwarte imprezy), na pozostałe imprezy przychodzi do 170 osób. Imprez biletowanych w tej sali robić się nie opłaca, ponieważ jest za mała (przy obecnych gażach artystów cena biletu wyniosłaby kilkaset złoty).
Sens utrzymywania tej sali w minionym standardzie wymuszało istniejące w BCK Kino, które przestało funkcjonować trzy lata temu. Dlaczego przestało funkcjonować? Odpowiem po raz kolejny, i to szczególnie tym w wszystkim malkontentom, którzy prowadzą jałowe dyskusje, bezpodstawnie przypisując mojej osobie nieuzasadnione działania, jednocześnie nie czytając tego, co już kilkakrotnie wyjaśniałem na łamach Głosu, stronie www.ebck.pl, oraz w trakcie posiedzeń Rady Miejskiej. Kino przestało funkcjonować, – ponieważ zabrakło widzów. To my zacni mieszkańcy Bychawy zdecydowaliśmy że nie ma Kina, wybierając inne formy oglądania filmów. Kiedy nie ma widzów nie ma też kina? Dlaczego tak się stało – odsyłam Państwa do moich wyjaśnień we wcześniejszych numerach Głosu, a niedowiarków do siebie na herbatę i wyczerpującą debatę?
Zatem udało się nam polepszyć standard pomieszczeń BCK, aby funkcjonować jeszcze lepiej i zmieniać naszą ofertę na bogatszą, dającą lepsze możliwości uczestniczenia w kulturze wszystkim mieszkańcom Gminy Bychawa. Mam nadzieję, że w następnym roku korzystając z przychylności władz naszej Gminy, uda się nam zakończyć prace przy budynku i jego otoczeniu.
Jak wspomniałem na wstępie obecny rok przysporzył Centrum dodatkowych emocji: przyjemnych oraz tych, które utwierdziły mnie w przekonaniu, że nigdy nie można „siąść na laurach”. Te przyjemne to oczywiście nasz Festyn „W Krainie Pierogów”, który w ocenie wielu instytucji branżowych określany jest jako jedna z najlepszych imprez zorganizowanych w bieżącym roku na Lubelszczyźnie – z tego trzeba się cieszyć. Jeśli chodzi o te mniej przyjemne to do nich muszę zaliczyć informację o konieczności wydzielenia Biblioteki ze struktury BCK od 1 stycznia 2009r. ( o tym wydarzeniu będziemy Państwa informować w następnych numerach Głosu) oraz decyzję trzech instruktorów BCK o zakończeniu pracy w naszej instytucji. Z trudem przyjąłem tę informację gdyż pracowaliśmy razem przez ładnych kilka lat tworząc zespoły zainteresowań, organizując imprezy, zmagając się z trudami działalności kulturalnej. Oczywiście zachęcałem ich do pozostania w naszym gronie, ale podjęli inną decyzję, którą szanuję, rozumiejąc powody przedstawiane mi w licznych rozmowach.
Pragnę, zatem serdecznie podziękować Pani Katarzynie Leszek-Szacoń, Panu Markowi Trzcińskiemu oraz Panu Krzysztofowi Mendykowskiemu za owocną pracę, za liczne osiągnięcia i dokonania, za wspólne sukcesy, za pomysły i zaangażowanie. Wielkie dzięki!
W związku ze zmianami personalnymi jesteśmy zmuszeni skorygować naszą dotychczasową działalność oraz kalendarz imprez. Zatrudniliśmy nowych instruktorów, z którymi pracujemy nad nową ofertą kulturalną. Już dzisiaj mogę zapewnić, iż większość zespołów będzie funkcjonowała dalej (ZPiT „Podkowiacy”, Chór, MIK, zajęcia dziennikarskie). Przeobrażenia będzie przechodził Kogel-Mogel. Rozdzielamy na stałe dotychczasowe zajęcia wokalno-taneczne, tworząc dwie niezależne grupy. Dla dzieci i młodzieży ze zdolnościami wokalnymi wprowadzamy „warsztaty wokalne” realizowane w nowej formule. Natomiast dla zajęć tanecznych przewidujemy podział: przedszkolaki i klasy początkowe ze szkół podstawowych zorganizowane będą w formie rytmiki, natomiast dla starszych dzieci i młodzieży już niebawem będziemy chcieli zaproponować zajęcia z tańca nowoczesnego, który obecnie cieszy się dużą popularnością. Naszą ofertę chcemy także wzbogacić powstaniem zespołów muzycznych dla młodzieży i starszego pokolenia mieszkańców naszej gminy. Ponieważ pierwsi chętni już są, w niedalekiej przyszłości pewnie zaprosimy Państwa na nowe wydarzenia kulturalne do Bychawskiego Centrum Kultury.
Pragnę także poinformować wszystkich czytelników Głosu, iż 16 października o godzinie 18.00 w Kościele Parafialnym w Bychawie odbędzie się Koncert Państwowego Ludowego Zespołu Pieśni i Tańca „MAZOWSZE” z koncertem z okazji 30 rocznicy pontyfikatu Jana Pawła II.. Bilety w cenie 25 zł można nabywać w BCK oraz w Parafii Bychawa.
PS. Jak to w życiu zawsze bywa, pojawiły się już komentarze i zapytania dotyczące koncertu „Mazowsza”. Pragnę wyjaśnić, iż jako dyrektor BCK zostałem poproszony o pomoc w organizacji koncertu. Pragnę zapewnić, iż BCK za pomoc i ze sprzedaży biletów nie zarobi żadnej złotówki, wręcz raczej wesprzemy finansowo realizowane przedsięwzięcie. Rozumiem, że każdy ma prawo do oceny pomysłu, sposobu realizacji, przebiegu koncertu czy różnych uwag, zatem pozostawię pojawiające się w komentarzach sugestie – Państwa zadumie.
Dyrektor BCK
Mariusz Nawlatyna